|
|
Autor |
Wiadomość |
bolas
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 1229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Czerwonej Cegły
|
Wysłany: Nie 3:29, 24 Lut 2008 Temat postu: Cmentarz Obrońców Lwowa |
|
|
No to jako pierwszy temat w dziale - nieco o Lwowie. Akurat dziś o nim pisałem na swoim blogu, to i tu wstawiam
Jakby co to jest też na: [link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Na świecie wiele jest cmentarzy, gdzie leżą polegli w walce o wolną i niepodległą Polskę. Zachowane są lepiej lub gorzej, czasami są zapomniane. Niektóre są pod szczególną opieką, często odwiedzane, inne są zapomniane i niszczeją w smutku i samotności. Niektóre są symbolami, wręcz ikonami polskiej historii. Takim na pewno jest lwowski Cmentarz Obrońców Lwowa znajdujący się na Łyczakowie. To niesamowite miejsce wywierające ogromne wrażenie na odwiedzającym je. Tam daleko, za Bugiem, poza współczesną granicą Polski leżą setki poległych Polaków. Setki białych, skromnych krzyży. Spokojne wzniesienie Łyczakowa. Unosząca się nad nim tragiczna historia. 1918-21, 1939, 1944 ... całe lata komunizmu i próby zniszczenia cmentarza przez władze rosyjskie. Na mnie za każdym razem, gdy odwiedzam ten cmentarz to wszystko wywiera ogromne, przejmujące wrażenie.
Jak dojechać na Cmentarz ? Znajduje się on na lwowskim Łyczakowie, całkiem niedaleko od uczęszczanej okolicy Centrum. Mając mapkę miasta spacer zwykle nie zajmuje więcej niż circa 20 minut - mijając po drodze Uniwersytet Medyczny i Uniwersytet Jana Kazimierza dochodzimy ul. Piekarską do głównej bramy cmentarza. Można też dojechać tramwajem są dwie opcje - albo od ul. Łyczakowskiej albo od częsci południowej. Wchodząc na cmentarz główną bramą niestety będziemy musieli zapłacić za wejście - to smutna kwestia, albowiem współcześni mieszkańcy Lwowa płacić nie muszą, a na cmentarzu leżą zarówno Polacy, jak i Ukraińcy, Niemcy, Rosjanie czy inni. Cóż można zrobić ? Można wejść innym wejściem - a tych na cmentarzu jest kilka i do tej pory nie były pilnowane. Można też wejść do kierownika cmentarza i poprosić o wejście za darmo. Zwykle się zgadzają. Całkiem niedawno można było też dość łatwo wejść od południowej strony - tam gdzie budowany jest cmentarz wojenny armii ukraińskiej z lat 1918-1919.
Cmentarz Obrońców Lwowa to polska nekropolia żołnierska. Spoczywają na nim głównie żołnierze Wojska Polskiego oraz zasłużeni dla obrony Lwowa mieszkańcy miasta. Większość grobów to okres 1918-19, czyli okres zaciętych walk o miasto pomiędzy Wojskiem Polskim a ukraińskimi Strzelcami Siczowymi. Żołnierze spoczywający na cmentarzu pochodzą praktycznie z wszystkich częsci Polski. Wśród grobów znalazłem również kilku żołnierzy 28 pułku piechoty z mojej rodzinnej Łodzi. Ci Łodzianie zgineli w 1919 roku. Cmentarz zaczął powstawać już w trakcie walk w 1919 roku. Po zakończeniu działań wojennych rozpoczęto budowę cmentarza wojennego wedle projektu studenta lwowskiej politechniki. W 1934 roku wzniesiono Pomnik Chwały - łuk triumfalny i dwanaście kolumn doryckich ustawionych w półkole zamknięte przez dwa potężne pylony. Niestety kolumny zostały zniszczone przez rosyjskie czołgi w końcu lat 80-tych. Zachowały się natomiast łuk i oba pylony, na których doskonale widać ślady po próbach zniszczenia.
Poza kwaterami żołnierzy polskich znajdziemy również na cmentarzu groby lotników amerykańskich i żołnierzy francuskich walczących w ramach Wojska Polskiego w okresie wojny 1918-21. Łącznie na cmentarzu spoczywa 2859 żołnierzy w tym trzech lotników Amerykanów z eskadry myśliwców im. Tadeusza Kościuszki (jednostki, z której legendy, żołnierzy i tradycji później wyrósł słynny dywizjon 303), oraz 17 ochotników francuskich.
Mam okazję podziwiać ten cmentarz od 2005 roku i mimo, że już wtedy prezentował się bardzo dobrze to nadal wygląda coraz lepiej. W odniesieniu do tego co działo się w okresie 1945-2005 zmiana jest gigantyczna - szczególnie jeżeli znane są czytelnikowi detale postępowania z cmentarzem w końcu lat osiemdziesiątych przez władze rosyjskie. Po grobach jeździły czołgi, starajac się zniszczyć wszystko a sam teren cmentarza był po prostu miejskim wysypiskiem. Cieszy również fakt, że zarówno Polacy jak i Ukraińcy z czasem coraz lepiej potrafią rozumieć własne, często trudne okresy historii. Dzięki temu ten polski cmentarz i być może w przyszłości kolejne odzyskają nalezny blask.
Mortui sunt ut liberi vivamus - polegli, abyśmy mogli żyć wolni. To zdanie szczególnie przemawia do wyobraźni właśnie na lwowskiej żołnierskiej nekropolii. Warto chwilkę tam postać, popatrzyć i przemyśleć sobie tą frazę. W 1925 roku z terenu cmentarza podniesiono zwłoki trzech poległych żołnierzy i przetransportowano do Warszawy, w celu żłożenia ich w krypcie Pomnika Nieznanego Żołnierza.
Jak zwiedzać ? Chyba najlepiej wybrać się na cmentarz poza weekendem. W weekendy bowiem przyjeżdza bardzo wiele polskich wycieczek, które dosłownie wpadają na teren, niemalże przebiegają wszystko do okoła i pędzą dalej. Słabo to wygląda, a ten pośpiech rodaków jakoś nie służy zadumie nad losami i historią. Idąc na cmentarz poza sezonem mamy szansę na spokojną chwilę zadumy, być może nawet spotka się jakiegoś miejscowego lwowanina Polaka, z którym będzie okazja porozmawiać. Można sobie pospacerować, popatrzyć i pomyśleć. Sceneria jest piękna. W tle szumią sobie drzewa na wzniesieniach łyczakowskich. Oczywiście najpiękniej jest wiosną i latem gdy wszystko spowija zieleń, a słońce i niebieskie niebo dopełniają kadru. Warto jednak zobaczyć cmentarz zimą i jesienią. Wtedy wygląda inaczej - opuszczony, lekko zapomniany. Zwłaszcza zimą, gdy całość tonie w śniegu.
Warto idać na cmentarz wziąć ze sobą kilka zniczy i zapalić je na dowolnym nagrobku. Zwykle zniczy pali się masa, ale w mniej popularnych miesiącach gdy liczba odwiedzajacych maleje jest nieco pustawo. Nie ma się co wahać, czy wstydzić, krępować. Ponoć niesamowitym przeżyciem jest widok cmentarza w Dzień Wszystkich Świętych w listopadzie. Nigdy nie miałem okazji, ale znajomi byli mocno przejęci.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Berlin
Admin Młodszy
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 1124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: miasto z morza i marzeń
|
Wysłany: Nie 14:29, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dobre foty ! aż się pchają na tapetę w monitorze
Kiedys gośc proponowal mi ten 'nieśmiertelnik' tablicę które są na cmentarzu z napisem NN.
Ponoć wytargał ją z firmy która robiła je na zamówienie Elektrobudu [?]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Berlin dnia Nie 14:32, 24 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bolas
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 1229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Czerwonej Cegły
|
Wysłany: Śro 0:35, 27 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cmentarz jest przepiękny, choć przyznam że ogólnie na Kresach największe wrażenie robią cmentarze zapomniane, zupełnie zniszczone ... ma to bardzo wymowny, dramatyczny wyraz ... mocno podkreślający wkład tamtych ludzi dla budowy tego czym się na codzień cieszymy i często zupełnie nie zauważamy ...
Co do firemki ... we Lwowie dbał o cmentarze głównie Energopol i jego pracownicy. To oni mocno angażowali się w prace na Łyczakowie i również w Hołosku, Zamarstynowie czy Zadwórzu i wielu, wielu innych ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bolas dnia Śro 0:35, 27 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawcio75
Dołączył: 28 Lut 2008
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:11, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Na cmenatrzu Lyczakowskim bardzo ladne sa groby z XIX w. z pieknymi orlami na cokolach.
Warto pojechac i zobaczyc to piekne miasto.
Tak na marginesie to moj dziadek pochodzi ze Lwowa, a pra-dziadek sluzyl w 14 pulku ulanow.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bolas
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 1229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Królestwo Czerwonej Cegły
|
Wysłany: Pią 22:00, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja osobiście Lwów uwielbiam ... Cmentarz Łyczakowski oczywiście jest cudny ... powklejam jakieś fotki w święta, bo tyle pięknych orłów i lwów nigdzie indziej chyba nie ma ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kłosek
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 17:35, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Miałem w dniach 10-15 jechać na wycieczkę w związku z obchodami Dnia Katyńskiego. Mieliśmy zachaczyć też Lwów. Wszystko było juz gotowe a tu zonk, przyjaciel ze wschodu odmówił wizę białoruską.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|